Ombre na paznokciach dzięki lakierom z wibo

Wakacje dobiegają końca. Przynajmniej te oficjalne. Czas rozejrzeć się za garderobą jesienną. Muszę przyznać, że są dni kiedy lubię tę porę roku. Długie wieczory, spacer po parku staje się bardziej romantyczny, pod warunkiem, że będzie jesień ta polska- piękna polska złota jesień. Czy nie przyznacie mi racji? :) 

Wakacje się kończą a wraz z nimi te wszystkie wesołe kolory, które goszczą razem z nami podczas tego błogiego lenistwa. 

W moim mieście jeszcze słoneczko nie daje o sobie zapomnieć, więc lato jeszcze trwa! :) 

Powiem szczerze, że z dzisiejszych nudów sięgnęłam po moje dwa! pudełeczka z szafy w których znajdują się wszystkie lakiery i szukałam odpowiedniego. Znalazły się dwa piękne pastelowe kolorki ;) 

Eveline 8 w 1. Dla mnie absolutny faworyt jako baza pod lakier kolorowy. Bez niego nie wyobrażam sobie pomalować paznokci! 

Kolejne dwa to bohaterowie dzisiejszego posta. Dobrze znane i przez jednych lubiane, a przez drugich niestety nie. 

Są to lakiery powiedziałabym bardzo treściwe, ponieważ ich konsystencja jest bardzo gęsta. Ale nie sprawia to problemów z nakładaniem. Podejrzewam, że to to właśnie sprawia, że paznokcie wyglądają jak żelowe. 

Całość jednak musiał jeszcze dopełnić ten błysk, który uzyskałam dzięki rewelacyjnemu top coatowi z Seche Vite. Odkąd go kupiłam nie używam żadnego innego top coatu. Jestem w nim zakochana! jak kolwiek to brzmi :) 

A teraz pokażę Wam co udało mi się uzyskać z tego połączenia powyżej: 

Jak myślicie, ombre odchodzi już do lamusa czy nadal jest w modzie? 

Buziaki i do następnego!