Bourjois Mascara Twist up the Volume


Dziś chciałabym trochę Wam poopowiadać o słynnym z reklamy tuszu do rzęs. 
Niewątpliwie reklama swoje zadanie spełnia, bo widziałam u innych blogerek i vlogerek, że na promocji w Rossmanie skusiły się na zakup owej mascary. 


Co tu dużo pisać, maskara jak maskara. Wyróżnieniem jest szczoteczka. W której możemy zmienić szczoteczkę, gdzie 1-ką jest ta dłuższa wersja i jej zadaniem jest wydłużanie naszych rzęsisk :) Zaś 2-gą wersją jest ta mniejsza szczoteczka, która powinna pogrubiać :)


Jeżeli chodzi o samą szczoteczkę, to nie mam jej nic do zarzucenia. Jest ona sylikonowa. Ja nie jestem na takowe uczulona (znam osoby, które takich szczoteczek niestety używać nie mogą). Moim zdaniem takie szczoteczki są lepsze niż te standardowe. Lepiej rozdzielają i nakładają mascare. 

Jednak ta wyróżnia się od innych. Jest to bajer, który kusi nas na zakup. Jednak cena standardowa jest dość wysoka, bo wynosi 45,99 zł. 

Czy rzeczywiście spełnia zapewnienia producenta? 

Na 1-wszym zdjęciu nie mam na rzęsach nic. Zaś na drugim jest jedna warstwa z dłuższej wersji szczoteczki.

Widać, że z pewnością wydłużył, ale ja osobiście nie lubię takiego efektu sklejenia rzęs. Wolę naturalniejszą wersję. Może to jest winą świeżości tuszu. No nic, zobaczymy jak będzie później :) 

Na powyższym zdjęciu jest już druga warstwa, która była nakładana krótszą wersją szczoteczki. Zdecydowanie widać, że pogrubia. 

Więc zapewnienia producenta jak najbardziej się spełniają. 

Ma ona tylko jedną wadę, nie wiem czy jest tak tylko u mnie i nie wiem od czego to zależy, ale gdy zaczynam wieczorną pielęgnację i zmywam cały makijaż to bardzo bardzo bardzo ciężko go zmyć. Nie jest to wersja wodoodporna, także nie wiem gdzie tkwi problem. Jednak gdy ściągam wacik z oczu powiedziałabym nawet, że mascara ta się osypuje. Nie wiem czy mnie rozumiecie, ale chodzi mi o to, że cała powieka, ta pod okiem i ta nad okiem jest cała w małych kuleczkach tuszu. W dodatku bardzo ciężko to zmyć, bo robi się to suche. Jest to niestety bardzo uciążliwe :( i to mnie zniechęca do jej używania. 

Czy ktoś też coś takiego zaobserwował?

Po za tym, nie mam nic do zarzucenia :) 

Kto się skusił na tą mascarę przy promocji -40% w Rossmanie tak jak ja? :)

Do następnego!

11 komentarzy:

  1. bardzo ciekawy post chyba się skuszę :) zapraszam Cie do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zastanawiałam się nad tym tuszem, ale w efekcie wzięłam inny, równie dobry, z którego jestem bardzo bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładnie wydłużyła rzesy, ale i właśnie nieco skleiła.. może jak podeschnie będzie lepiej? dużo tuszy robi kuku, gdy są zbyt świeże :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie mam na niego chrapkę i chce go sobie kupić :) ale wydaje mi się,że trochę sklejał by mi rzęsy, może jak by wysechł byłby dla mnie idealny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za recenzję, bo bardzo byłam go ciekawa. Reklama robi swoje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hi, i think that i saw you visited my blog so i came to return the favour.I am trying to find things to improve my website!Is it ok if i use some of the things i saw here?!
    Disney Games

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy jej nie miałam:) A może próbuj ją zmyć płynem do demakijażu dwufazowym powinno nie być problemu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj! Też nie cierpię tuszów, które sklejają rzęsy. Dziękuję za ostrzeżenie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tusze pogrubiające uwielbiam, szkoda, że tak kiepsko wypadł w trakcie zmywania ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. widze, ze szczoteczke ma fajna szkoda tylko ze tak ciezko sie zmywa i osypuje ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. mam płyn micelarny do demakijażu i ten tusz zmywa się bardzo dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! ;)